Zarejestruj się

„Trzeba grać fair”: wywiad z Krzysztofem Marcem (Deva Group)

ikona-data-publikacji
Opublikowano

24/03/2020

ikona-data-publikacji
Opublikowano

24/03/2020

i hate seo newsletter
Spis treści

Jak zmieniała się branża SEO i SEM oraz co czeka nas w przyszłości? Na te pytania odpowiada Krzysztof Marzec, CEO agencji Deva Group.

Patrząc na firmy, które odniosły sukces, łatwo ulec złudzeniu, że ich droga usłana jest różami i składa się z samych sukcesów. Z drugiej strony, nawet Mark Zuckerberg przyznał ostatnio, że przez 14 lat rozwijania Facebooka popełnił wszystkie możliwe błędy. A Ty masz jeszcze większy staż! Jak z perspektywy czasu oceniasz budowanie marki DevaGroup? Chciałbyś móc cofnąć się w czasie i coś zmienić, poprawić?

Prawda jest taka, że nie ma czasu patrzeć na to, co było, żeby żałować, tylko po to, żeby się uczyć. Jest kilka dużych błędów, jakie popełniliśmy brak szybkiego rozwoju na początku,  brak doświadczenia w samym prowadzeniu firmy czy co najmniej cztery agencje, które zbudowały swoje działy SEM na bazie naszego know-how czy nawet wspólnych klientów. Z perspektywy czasu nie żałuję nic zbieraliśmy doświadczenie, potrafimy obsługiwać klientów lepiej niż przeciętna agencja, co potwierdzają audyty, badania czy ocena w Google Partners. Każdy ze współpracowników mógł i może nadal pracować z dowolnego miejsca na świecie, poświęcać więcej czasu rodzinie i bliskim, zamiast stać w korku. Mimo wzrostu nie zrezygnowaliśmy z naszych podstawowych zasad i podejścia. Może więcej zainwestowałbym w software i udostępniał więcej narzędzi mało kto wie, ale w pewnym momencie dysponowaliśmy najszybszą dodawarką do katalogów. Adder mógł się schować, ale zachowaliśmy ją tylko dla siebie. Podobnie było z własnym, zaawansowanym crawlerem, czy kilkoma technikami SEO, które świetnie działały, ale nie planowaliśmy ich szerzej sprzedać. 

Wiem, że duża część Twojego zespołu pracuje zdalnie. Jakie były największe wyzwania w organizacji tego rodzaju współpracy? Czy po tylu latach prowadzenia biznesu masz już opracowany złoty patent, dzięki któremu współpraca z rozproszonymi po całej Polsce freelancerami zawsze idzie gładko, czy może cały czas udoskonalacie swoje metody?

Zasada jest prosta bardzo przemyślana rekrutacja i próba odgadnięcia, czy dana osoba będzie odpowiedzialna i … czy lubi swoją pracę. Dodajmy do tego systemy oceniania pracy przez klientów i osoby współpracujące. Jeśli zespół jest zgrany, mamy przepis na sukces. Dzięki temu nie ograniczamy rynków zatrudnienia do Krakowa, poznając prawdziwe talenty z całej Polski. Dział SEO testuje różne rozwiązania: Asana, Trello, Nozbe, ActiveCollab, dział SEM ma swoje autorskie narzędzia, jeśli można tak to nazwać, za które jesteśmy bardzo chwaleni. Tu jest nieco trudniej, bo część osób lubi pracować z biura, druga połowa już nie i muszą się doskonale umieć zgrać. 

Oczywiście mieliśmy kilka osób przez te lata, które nie nadawały się do tego układu, ale po pierwszym miesiącu pracy zdalnej już było to widać, żegnaliśmy się bez szkody dla klientów. To, czy lubisz pracować z domu, czy z biura. jest kwestią charakteru. Jeśli ktoś myli pracę zdalną z urlopem, to wracamy do punktu wyjścia odpowiedzialności.

Jaką rolę w działaniach DevaGroup odgrywa outsourcing? Co możesz doradzić przedsiębiorcom szukającym tego typu partnera biznesowego – gdzie szukać, co sprawdzać, jakie usługi warto outsource’ować, a jakich nie?

To jest często droga przez mękę. Zlecasz proste, wydawałoby się, zadanie i musisz liczyć się z tym, że ktoś zawali termin lub wykona prace w nieprzewidywalnie zły sposób. Dlatego ważne jest budowanie relacji. Jeśli posiadasz bazę kontaktów, sprawdzonych i odpowiedzialnych, to masz coś, czego nie ma większość konkurencji. Mogę wyprodukować dowolny tekst, obsłużyć fanpage’a dowolnej branży czy postawić ogromne zaplecze właśnie dzięki takim partnerom. Trzeba grać z nimi fair płacimy faktury, jak tylko je dostajemy, nie czekając do ostatniego dnia terminu na fakturze, spisujemy jasne umowy i traktujemy się jak partnerzy. Brzmi jak jakieś truizmy, ale taka jest prawda. Lata temu wykonywałem mnóstwo takich prac i jeśli agencja mówiła mi, że zapłaci, jak zapłaci klient, to traciłem cały szacunek i zaufanie. Zlecasz a więc Ty odpowiadasz za opłacenie zlecenia.

A gdybyś miał wybrać jedno najważniejsze zadanie CEO, to wskazałbyś na…

Poza typowymi zadaniami na pewno pilnować jakości produktu i umieć pokazywać je na zewnątrz. Tak rozumiem swoją rolę. Jestem trenerem Google Ads, szkolę z SEO i analityki. Staram się dbać o to, by każdy ze specjalistów miał jak największą wiedzę. Nie zawsze się to udaje, ale mamy w firmie już osoby, które prowadzą szkolenia wewnętrzne, organizują procedury. Druga sprawa to dbanie o wizerunek firmy. Znam świetnych specjalistów w wielu dziedzinach, jednak nie mają z tego adekwatnych zysków, bo nie umieją pokazywać tego, co robią. Ciąży nam zbyt dużo NDA, zbyt mało case studies, ale nadrabiamy publikacjami, szkoleniami i konferencjami. Wracasz z wydarzenia, masz kilkanaście zaproszeń na LinkedIn, wysokie miejsce w rankingu ocen prezentacji i uświadamiasz sobie, że ciężka techniczna prelekcja dała jednak radę. To daje wielką satysfakcję. 

DevaGroup jest na rynku od 19 lat. To mnóstwo czasu, zwłaszcza dla branży, która działa wyłącznie w Internecie. Co zmieniło się w SEO i SEM w ciągu niemal dwóch dekad?

Dokładniej to w 2000 roku wyprodukowałem pierwszą stronę pod szyldem Devy, w SEO i Google Ads działamy od 2005 i… udało mi się napisać już chyba kilkanaście artykułów o tych zmianach lub ich braku. W jednym z nich podkreślałem, że więcej w SEO zmienia się mentalnie, w ofertach czy w PR niż w samym wykonaniu. To, co teraz sprzedawane jest jako nowe, widywałem od lat, na różnych rynkach. Nie oszukujmy się w 2005 roku tworzyło się linki i w 2020 tworzy się linki. Zmienia się tylko skala i miejsce publikacji. W technicznym SEO zmienił się szereg elementów, ale nadal zasady optymalizacji są podobne. Rośnie za to z roku na rok wiedza klientów i fakt, że lepiej rozumieją naszą pracę. Uważam tę zmianę za korzystną dla każdej agencji, która wykonuje swoją pracę solidnie.

Jaką przyszłość wróżysz branży za 5, 10, 20 lat? Masz swoje przemyślenia lub przeczucia na ten temat? Przewidujesz jakieś nowe trendy?

Od jakiegoś czasu słyszałem, że jeśliby zapytać kogoś z Google, dlaczego jedna strona jest wyżej niż druga, nie umiałby odpowiedzieć, bo tak dużą część procesów przejęło AI/Machine learning. John Mueller zdementował to kiedyś w Brighton i wydaje mi się, że algorytmy, owszem, stają się bardziej skomplikowane, ale daleko nam do sytuacji znanych z science fiction. Po prostu będziemy starali się zrozumieć, dlaczego Google skupia się na takich czynnikach, a nie innych i będziemy się dostosowywać. Już teraz wiemy, że zachowania użytkowników są coraz ważniejsze, wystarczy rozwinąć kompetencje w tym zakresie, aby świadczyć jeszcze lepsze usługi SEM.

Zajmujesz się również organizacją wydarzeń z serii semKRK. Skąd pomysł na taki cykl wydarzeń i od czego się zaczęło?

Dawno temu w Krakowie… były spotkania SEOwców, nigdy na żadne nie dotarłem i bardzo żałuję. Kiedy powstał pomysł, mieliśmy akurat bardzo ambitną osobę w firmie Alę która chciała mocno zaangażować się w organizację takiego wydarzenia i długo się nie zastanawiając odważyliśmy się. Czego człowiek nie zrobi, żeby miał pretekst do wyjścia z domu wieczorem 😉

Cykl spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem i cieszy się teraz sporą popularnością, a Ty podobno masz plany związane z tym tematem… Co się zmieniło od pierwszej edycji, w której wzięło udział 100 osób? 

semKRK aktualnie odbywa się 3 razy w roku: 2 edycje standardowe na 300 osób na stałe w Manggha Kraków, a edycje BIG na 500 osób w Starej Zajezdni w Krakowie. Wprowadziliśmy także  semKRK awards, konkurs, w którym agencje mogą zgłaszać case study, aby wygrać możliwość zaprezentowania się na scenie i zdobyć wyróżnienie, które pomoże im wyróżnić się na tle konkurencji. Organizacja wydarzeń to duże przedsięwzięcie, mocno wpływa na pracę agencji. 

Jesteś prezesem dużej firmy, a do tego wykładowcą, szkoleniowcem, organizatorem wydarzeń i tatą. Jak udaje Ci się pogodzić wszystkie te obowiązki i jeszcze mieć czas, aby się czasem przespać?

Nie takiej dużej, jest nas już prawie 30 osób i uważamy się za niedużą agencję. Część swojej pracy zautomatyzowałem, tam, gdzie muszę klikać dłużej niż 1h, staram się z naszymi programistami ułatwiać sobie życie. Mam świetny zespół, który rozumie moje lakoniczne maile i dzięki temu wiele zadań mogę łatwo delegować. Serie dni, gdzie pracuję po 12h dziennie, odbijam sobie takimi, gdzie nie sprawdzam programu pocztowego.

Jakie masz pomysły na swoją firmę w perspektywie najbliższych lat? Jakie cele chcecie osiągnąć?

Nie chcę zdradzać wszystkiego, ale m.in. dla naszych stacjonarnych współpracowników stworzyliśmy biuro – naszą bazę główną, która jest również miejscem, gdzie stale szkolimy. Pracujemy też powoli nad własnymi narzędziami, które mają wspomagać pracę działów SEO/SEM i być może wreszcie zaczniemy poważniej skalować nasze działania za granicą, które cały czas są obecne, jednak ani się nimi nie mieliśmy okazji chwalić, ani nie widać ich na naszej stronie.

Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Twitterze

Dzielimy się wiedzą, case studies i przepytujemy ekspertów, by pomóc Twojej firmie wykorzystywać w pełni marketingowy potencjał sieci.

Podobne wpisy

Zapisz się do newslettera

Nasz newsletter to tylko jeden e-mail miesięcznie. Dzięki niemu będziesz na bieżąco z najnowszymi merytorycznymi artykułami oraz funkcjonalnościami Linkhouse, nad którymi nieprzerwanie pracujemy, aby usprawnić Twój proces budowy linków.