W pozycjonowaniu mamy jedno główne pytanie: jak zdobyć najwyższe miejsce w wynikach wyszukiwania na odpowiednie frazy. Wysokie położenie naszej domeny w SERP może przynieść duży ruch i w wyniku lepszą sprzedaż. Sposób, w jaki dążymy do osiągnięcia tego celu, jest kluczowy. Nie działamy przecież w próżni.
Żeby zdobyć pierwszą pozycję w Google, musimy brać pod uwagę działania naszych konkurentów i robić SEO lepiej niż oni. Analiza rywali pozwala wykryć słabe strony własnej witryny, a także znaleźć nowe, niewykorzystywane dotąd możliwości. Jedną z nich jest możliwość pozyskania linków kierujących do domen konkurencji, wykorzystując narzędzie Relinkowanie od Linkhouse. Poniżej znajdziesz wskazówki, dzięki którym dowiesz się, na co warto zwracać uwagę podczas sprawdzania innych stron internetowych w kontekście działań on-site i jak wyciągnąć wnioski, które pomogą zwiększyć widoczność Twojej domeny.
Jak wykryć swoich konkurentów?
Przede wszystkim, aby przeprowadzić analizę konkurencji, trzeba znaleźć strony o podobnej tematyce, walczące z Tobą o pozycje na takie same zapytania.
Jak to zrobić?
Możesz przeprowadzić własnoręczny research. Sprawdź zapytania, które charakteryzują Twój biznes. Pomyśl, jakie słowa kluczowe i frazy mogą wykorzystywać Twoi potencjalni klienci i zrób to samo, co robi internauta. Wyszukaj ich. W SERP pojawią się Twoi rywale.
Źródło: https://www.google.com/
Dobierając słowa kluczowe do analizy, warto także wykorzystać Google Search Console. Zobacz, na jakie hasła Twoja witryna jest widoczna i sprawdź wyniki wyszukiwania na te frazy.
Zanotuj i przejrzyj witryny Twoich konkurentów. Sprawdź, czym oni się zajmują, o czym publikują treści.
Możesz także zastosować dedykowane narzędzia, które zrobią research za Ciebie i znacznie ułatwią analizę. Jednym z nich jest SEMSTORM.
Wystarczy, że dodasz adres swojej domeny w module Analizy stron, a dostaniesz listę witryn, które konkurują z Tobą w wynikach wyszukiwania.
Czy z każdą stroną trzeba konkurować?
Może to być zaskakujące, ale nie, nie z każdą. Pewnie wiesz, że istnieją duże serwisy, takie jak Pinterest czy Wikipedia, z którymi nie ma sensu konkurować. Na szczęście nie mają one aż tak dużego znaczenia dla budowania Twojej pozycji. Internauci dobrze znają Wikipedię i rodzaj contentu, który tam znajdą. Jeżeli szukają takiej formy informacji, to i tak tam wejdą, ale nie oznacza to, że na tym skończą research.
Pojawienie się takich serwisów w wynikach wyszukiwania na wybrane przez Ciebie zapytanie wiele mówi o intencji, która za nim stoi. Już sama Wikipedia najprawdopodobniej świadczy o tym, że użytkownik nie jest gotowy do zakupu, a szuka wiadomości na interesujący go temat. Będzie to więc zapytanie informacyjne, a nie transakcyjne. Jeżeli w SERP masz dużych graczy, warto zastanowić się, czy nie poszukać słów kluczowych z długiego ogona, na które łatwiej będzie pojawić się w top.
W SEMSTORM poza listą wszystkich konkurentów można zobaczyć podobnych rywali. System bierze pod uwagę wielkość Twojej witryny, liczbę słów kluczowych oraz zakres twoich działań i na tej podstawie dobiera odpowiednie serwisy. Są to strony, które rzeczywiście walczą z Tobą o miejsce w wynikach wyszukiwania.
Masz listę konkurentów? Zobacz, która strona jest bliska profilowi Twojej firmy, jakie usługi czy produkty oferuje. Czy walczysz z nią o tych samych klientów, czy może macie komplementarne dobra? Wyznacz kilka takich domen, które będziesz później analizować i z którymi będziesz się porównywać.
Jak analizować domeny konkurentów
Znajdź potencjał. Odszukaj słowa kluczowe, na które Twoja witryna znajduje się niżej w wynikach wyszukiwania niż główna konkurencja. Warto popracować nad widocznością na te frazy. Posprawdzaj wybrane strony, skup się przede wszystkim na strukturze oraz treści. Zwróć uwagę na nagłówki i zobacz, w jaki sposób rywal wykorzystuje słowa. Czy w publikacjach znajdują się grafiki? Na tej podstawie popraw swój tekst, żeby pojawić się wyżej.
Uwaga!
Przed rozpoczęciem działań musisz sprawdzić, czy Twój artykuł już generuje spory ruch. Dowolne zmiany treści mogą wpłynąć na pozycję, a to oznacza, że możesz stracić widoczność na słowa, na które już się wyświetlasz. W tym przypadku warto dobrze przemyśleć sprawę. Jeśli aktualny wpis nie generuje jeszcze ruchu (czy przyciąga dosłownie kilku ludzi w miesiącu), to spokojnie można go edytować.
Zainspiruj się słowami kluczowymi konkurencji. Możesz w tym celu wykorzystać zaawansowane filtry w SEMSTORM. Żeby to zrobić, porównaj słowa kluczowe z jednym z konkurentów, a następnie wyklucz własną domenę.
Dzięki temu dostaniesz listę fraz, na które jeszcze się nie pozycjonujesz.
To pozwoli Ci znaleźć obszary, gdzie możesz jeszcze pojawić się, żeby zwiększyć widoczność witryny.
Znalazłeś lukę u siebie? Przygotuj tekst, który pozwoli Ci pojawić się na te słowa kluczowe wysoko w Google.
Zobacz popularne strony rywala. Sprawdź, o czym pisze i co przyciąga do niego największy ruch. Zrobisz to w SEMSTORM we wkładce strony.
Te informacje mogą służyć jako inspiracja dla nowych treści na Twoim blogu. Warto pojawić się obok konkurenta, żeby ściągnąć do siebie jego odbiorców. Możesz zobaczyć, na jakie słowa widoczna jest popularna strona – wystarczy kliknąć link, a pojawi się lista fraz.
Jeżeli udało Ci się znaleźć na innej stronie ciekawy temat, który nie został jeszcze opisany na blogu, a jest on dość konkurencyjny, warto go utworzyć i wesprzeć linkowaniem.
Dodaj linki wewnętrzne, czyli odnośniki do innych, powiązanych tematycznie tekstów w Twoim serwisie. Rozważ także dodanie linków zewnętrznych ze źródeł o pokrewnej tematyce.
Analizuj konkurentów przed tworzeniem artykułu
Znasz już swoje luki i chcesz je wypełnić. Wybrałeś słowa kluczowe i chcesz przygotować nowy tekst. Co zrobić najpierw? Sprawdzić strony w TOP 10, które pojawiają się w wynikach wyszukiwania. Jeśli robisz to ręcznie, zwróć uwagę na:
- Długość artykułów. Zobacz, jak obszerne treści robią inni. Tworząc zbyt krótki wpis, możesz nie być w stanie dodać odpowiedniej ilości naturalnie wyglądających fraz i nie starczy Ci miejsca, by opisać daną kwestię wyczerpująco.
- Tematy. To o czym pisze konkurencja i w jaki sposób podchodzi do zagadnienia, jest dla Ciebie cenną informacją.
- Nagłówki. To w nich zawsze znajdują się słowa kluczowe, a więc są ważne zarówno pod względem użytych fraz, jak i występującej liczby śródtytułów oraz podziału struktury.
Te same dane oraz wiele więcej informacji o tekście otrzymasz od Asystenta Contentu.
Czym on właściwie jest?
To inteligentny edytor, który samodzielnie analizuje treści konkurencji na wybrane słowa kluczowe oraz dostarcza sugestii słów kluczowych. Do tego na podstawie publikacji z topowych pozycji automatycznie generuje dane dotyczące długości artykułu, nagłówków, liczby obrazków, a nawet pogrubień.
Algorytmy języka naturalnego pozwalają sztucznej inteligencji określić ile razy użyć konkretnego słowa kluczowego oraz w jakich elementach HTML je zamieścić. Takie wskazówki data-driven zaoszczędzą Twój czas, ponieważ nie musisz ręcznie sprawdzać konkurentów, a do tego masz pewność, że wszelkie sugestie wygenerowane są na podstawie twardych danych.
Jakie pytania trzeba sobie zadać, sprawdzając stronę rywala
Analiza konkurencji jest podstawową częścią dowolnych działań marketingowych zwłaszcza pod kątem SEO. To dość skomplikowany proces, dlatego zebrałam krótką listę pytań, które ułatwią Ci pracę.
- Czy to faktycznie jest mój rywal? Sprawdź, czy ta domena walczy z Tobą o tych samych odbiorców.
- Na jakie frazy konkurent jest widoczny i dlaczego? Dzięki temu możesz znaleźć nowe możliwości dla swojej witryny.
- Na jakie słowa mogę z nim wygrać?
- O czym piszą na wybranej www i jaka strona serwisu jest najbardziej widoczna?
- Czy udało mi się sprawdzić wszystkie typy podstron? Np. strony produktowe, opisy kategorii, wpisy blogowe – trzeba je przeanalizować jedna po drugiej.
Pamiętaj, ciężej będzie Ci się porównać, jeśli na wybrane słowo kluczowe rankuje Twój wpis blogowy, a konkurent jest widoczny z produktem lub kategorią. Warto wtedy się zastanowić, czemu Google wyświetla odmienne typy treści na taką samą frazę. Trzeba przemyśleć jaka intencja stoi za takim zapytaniem.
Jeżeli serwis jest duży, to warto podchodzić do analizy metodycznie i sprawdzać najpierw stronę główną konkurenta z własną stroną główną, a wpisy blogowe zestawiać z innymi wpisami blogowymi.
Podsumowanie
Dogłębne poznanie rywali w sieci to klucz do wysokich pozycji w wynikach wyszukiwania, dlatego nie warto zaniedbywać takich działań. Własnoręczny research jest dość pracochłonny, jednak aktualnie na rynku można znaleźć narzędzia ułatwiające to zadanie.
Jeśli chcesz, aby Twoja strona uzyskała wysokie pozycje w Google, to musisz poświęcić nieco czasu na zrozumienie swojego odbiorcy i jego intencji oraz serwowanie mu odpowiednich treści. Dużo łatwiej jest to robić, gdy wiesz, co robią inne strony o podobnej tematyce.
Taka analiza pomoże Ci nie tylko podpatrzeć ciekawe tematy, ale również może natchnąć Cię do stworzenia artykułu na jeszcze nieużywane przez Ciebie wartościowe frazy. Co więcej, pozwala ustalić Twoje podstrony z potencjałem. Ich delikatna edycja pozwoli Ci znaleźć się wyżej niż konkurencja na słowo kluczowe, z którego oboje korzystacie.
Autor: Katarzyna Ambrożewicz, Marketing Manager w SEMSTORM
Marketing manager w SEMSTORM. Na co dzień zajmuje się opracowaniem strategii content marketingowej oraz jej realizacją. Wierzy w „Inbound” i siłę słowa. Prywatnie jest pasjonatką kina europejskiego i dobrej dyskusji.