Branża turystyczna: z jakich technik marketingu i content marketingu korzysta?

ikona-data-publikacji
Opublikowano

05/05/2020

ikona-data-publikacji
Opublikowano

05/05/2020

Spis treści

#(hasztag)travel i kryjąca się za tym cała branża turystyczna wydaje się tematem bardzo przyjemnym i prostym w obsłudze. Szeroki wybór pięknych zdjęć powinien ułatwić nam zadanie (chociaż czasami można dostać oczopląsu) podczas działań content marketingowych. Podczas tworzenia i planowania treści musimy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ sama kreatywność i publikacja nie wystarczą. Dlatego to, co jest najważniejsze to odpowiedni plan i znajomość rynku.

Sprawdź ofertę artykułów sponsorowanych.

Podróżujemy coraz częściej, ponieważ to właśnie odkrywanie nowych miejsc czy kultur sprawia nam dużo radości. To, co uległo zmianie to styl naszego odkrywania świata. Przez wiele lat podróże (a głównie te zagraniczne) były dla wielu dużym wydarzeniem. W dobie tanich lotów, noclegów, czy stałego dostępu do Internetu, podróże stały się przede wszystkim modne. Z tego względu jesteśmy w stanie zapłacić więcej za „doświadczenie” niż rzeczy, które bardzo często przywozimy ze sobą. I właśnie to jest kluczowe przy planowaniu i tworzeniu contentu.

Większość osób podczas podróży relacjonuje to na swoich kanałach na bieżąco a #travel czy #lovetravel są już przeładowane. Naprzeciw takim osobom wychodzi również cała branża turystyczna. Parę lat temu w Sydney powstał pierwszy hotel „dla instagramowiczów” a goście którzy mieli powyżej 30 000 obserwatorów mogli spędzić noc w hotelu za darmo. Innym przykładem jest Muzeum Art In Island w Manili, gdzie przy dziełach sztuki na pewno nie znajdziemy tabliczki „zakaz fotografowania”, ponieważ to miejsce jest stworzone dla osób, które uwielbiają robić sobie zdjęcia i relacjonować to w swoich social mediach (oczywiście z odpowiednim hasztagiem i lokalizacją). Takich miejsc na świecie jest już dużo więcej, bo właśnie tego typu relacje czy kampanie są dla branży turystycznej najlepsze, a dlaczego? Bo uzyskujemy tzw. User Generated Content, czyli treści, które są generowane przez naszych użytkowników/gości.

Przy planowaniu podróży zwracamy uwagę na wiele czynników i zanim podejmiemy decyzję, to bardzo często czytamy opinię i przeglądami dane miejsca na różnych, dostępnych kanałach, ponieważ właśnie tam dostajemy informację „z pierwszej ręki”, czyli od innych podróżników.

No dobrze, mamy pewne rozeznanie w naszej branży, wiemy, „co w trawie piszczy”, więc od czego w takim razie zacząć? Oczywiście od celu, który pomoże nam lepiej zaplanować, ale i mierzyć nasze działania. Dzięki temu możemy również przeprowadzić testy i zobaczyć co działa, a co lepiej porzucić. Najlepszym rozwiązaniem jest przygotowanie kalendarza, w którym zaplanujemy harmonogram publikacji. Zanim jednak to zrobimy, warto odpowiedzieć sobie na podstawowe pytania:

  1. Jakiego rodzaju treści chcemy stworzyć i do kogo chcemy je kierować
  2. Jakich kanałów będziemy używać
  3. Jak często planujemy publikację
  4. Jakich wyników się spodziewamy

Bardzo często marka ma z góry założony jeden cel, którym może być np. pozyskiwanie nowych leadów. Natomiast bardzo często rozdzielamy nasze działania i mamy więcej niż jeden cel, dlatego nasz content może być różny (trzymający się oczywiście tej samej tematyki). O co chodzi? Już tłumaczę. Jeżeli naszym celem jest konwersja (pozyskanie nowych użytkowników, zakup, itp.), to przygotowana kampania i treść muszą zachęcić potencjalnego użytkownika do podjęcia konkretnych działań. Innym przykładem jest np. ustawienie celu na zaangażowanie, wtedy taka treść jest bardziej nastawiona na budowanie relacji. Za każdym razem przy planowaniu contentu musimy pamiętać o kluczowym w tej grze CTA. Oczywiście to, w jaki sposób komunikujemy się z naszymi użytkownikami, zależy od naszej marki, przygotowanego Tone of Voice, grupy docelowej i strategii, do której przejdę za moment.
96081127 244213446929058 8548912328563752960 n

Chciałabym teraz przejść do kolejnego istotnego filaru, jakim są znane każdemu social media i tworzona pod nie strategia. Każda osoba, która w firmie zajmuje się komunikacją B2C czy B2B jest na bieżąco z planami firmy, wie, co chce osiągnąć i z wyprzedzeniem planuje swój miesiąc.

Przy tworzeniu strategii social media należy wziąć pod uwagę wiele czynników. Do tych najważniejszych należy grupa docelowa, czyli do kogo kierujemy nasz content, wybrana lokalizacja oraz nasz głos, a dokładnie w jaki sposób to przekażemy. To, że na całym świecie podróżują miliony osób, nie daje nam tej swobody przy tworzeniu i planowaniu treści, z tego względu, że komunikat oraz miejsce docelowe nie zawsze będą odpowiednie dla np. millenialsów czy rodzin z dziećmi. Bardzo często to same hotele podają nam swoje warunki (np. miejsce tylko dla osób dorosłych).

Wiele marek sprawdza, co tworzy i publikuje konkurencja, co nie jest złym ruchem, należy jednak pamiętać, że łącząca nas branża turystyczna może nie wystarczyć, ponieważ przekazywane przez nich komunikaty mogą nie pasować do naszych odbiorców, którzy są tutaj najważniejsi.

Dlatego…

Działaj i twórz według swojego planu

Powiedzmy, że wiemy, do kogo kierujemy i dla kogo tworzymy content, oraz wybraliśmy odpowiednie lokalizacje. Podzielmy to teraz na pasujące do naszej branży kategorie (poniżej wymieniłam tylko przykłady, te grupy oczywiście mogą się różnić).

Millennials (inaczej Pokolenie Y): Przy tworzeniu treści nie chodzi o to, aby kończyć zdanie słowem YOLO (Przecież każdy z nas żyje tylko raz, prawda?). Do tej grupy należą młode, pełne pasji osoby, które może dopiero zaczynają swoją przygodę z podróżowaniem, w gronie swoich przyjaciół lub solo, bez rodziców. Przekaz powinien być krótki, z dozą humoru oraz zawierać coś, co zrozumieją tylko oni, np.
image2

Families (rodziny z dziećmi): Tutaj liczy się ilość atrakcji oraz udogodnień, które może zaoferować hotel. Pamiętaj, wilk syty i owca cała. Content powinien składać się nie tylko z zachęcających do rezerwacji zdjęć, ale warto wymienić listę benefitów, takich jak specjalne posiłki dla dzieci, grupę animatorów (tutaj rodzice czytają „godzina wolnego czasu dla nas” ;)), plac zabaw czy przygotowany dla dzieci aquapark.

Business travellers (Podróżujący w celach biznesowych): Piękne widoki czy atrakcje, które są blisko hotelu, nie są najważniejszymi elementami copy dla tej kategorii. Przy tworzeniu treści skup się na tym, w jaki sposób przekonać do rezerwacji w danym hotelu czy miejscu. Dla tej grupy osób istotne są np. godziny zameldowania i wymeldowania, szybki Internet czy sale konferencyjne.

Frequent Travellers (Osoby, które często podróżują). Szeroka grupa, która na pozór wydaje się prosta. Tworząc content możemy, jak to się mówi, „pójść na całość” i umieścić więcej informacji, ale przekaz powinien być tak samo przemyślany, jak w przypadku bardziej sprecyzowanych grup. W takich sytuacjach to, co ja polecam i sama często używam, to wybranie tematu przewodniego, np. tydzień na Bali, dzięki temu content będzie spójny.
image3

Wszystko byłoby piękne. Mamy strategię, zaplanowane posty i jedyne, o czym myślimy, to o wyskakujących w powiadomieniach lajkach, komentarzach i idącym w górę ER. I właśnie wtedy, kiedy myślimy, że mamy wszystko pod kontrolą, przychodzi ON: “Ad Hoc”, a z nim chwilowa fala rozgoryczenia i stresu “gdzie ja to wszystko wcisnę!”.

Powiem więcej, co jeżeli nie chodzi o jeden czy dwa posty, ale o całą strategię, która wymaga całkowitej zmiany i przebudowy? Taka sytuacja miała miejsce w większości firm, które musiały na nowo opracować swoje działania podczas COVID-19. Komunikacja uległa mocnej zmianie i przed stworzeniem planu, który również mógł być tworzony na bieżąco (zależał od rozwijającej się sytuacji) działy marketingowe opracowywały sposób komunikacji ze swoimi odbiorcami. Ten trudny dla większości firm czas pokazał jednak, że przy odpowiedniej współpracy możemy uspokoić, rozbawić, ale i dzielić się wiedzą.

Tego typu sytuacje, czy inne niezaplanowane wcześniej działania niekoniecznie zawsze wszystko burzą, ale może po prostu dbają o naszą kreatywność i produktywność? 😉 (tutaj każdy najlepiej jak odpowie sobie na to sam).

Na zakończenie…

Żyjemy w czasach, w których każda osoba podczas podróży staje się influencerem (nie obniżając oczywiście rangi tego zawodu) czy reporterem. Jeżeli dopiero planujemy swoją podróż, to często jest ona oparta o wcześniej napotkane miejsca, które wyśledziliśmy u kogoś na profilu, czy znane na całym świecie zabytki. Dlatego dużym powodzeniem cieszą się dzisiaj podróżnicze profile na Instagramie, kanały na YouTube czy blogi. Niedługo, (a jak nie już!) kolejnym takim miejscem będzie TikTok. To, co jest jednak kluczowe przy tworzeniu takiego contentu to autentyczność. Sprawdzone sposoby, historie czy plan działania spotyka się większym uznaniem, ponieważ wtedy mamy pewność, że ktoś przed nami doświadczył tej przygody i chce nam pomóc.

Pamiętaj, że content marketing to nie tylko posty na social mediach czy rozwijanie bloga. Jest to przede wszystkim komunikacja, którą wybiera i tworzy Twoja marka. Dlatego to, w jaki sposób porozumiewasz się ze swoimi odbiorcami, musi pasować do Twojej firmy i stworzonego wcześniej Tone of Voice. Możesz oczywiście tworzyć taki sam content co konkurencja czy inna marka, ale dzisiejszy odbiorcy cenią sobie przede wszystkim pomysł i wspomnianą wcześniej autentyczność.

Ania Żesławska, Social Media Specialist w Bidroom.com

Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Twitterze

Dzielimy się wiedzą, case studies i przepytujemy ekspertów, by pomóc Twojej firmie wykorzystywać w pełni marketingowy potencjał sieci.

Podobne wpisy

Zapisz się do newslettera

Nasz newsletter to tylko jeden e-mail miesięcznie. Dzięki niemu będziesz na bieżąco z najnowszymi merytorycznymi artykułami oraz funkcjonalnościami Linkhouse, nad którymi nieprzerwanie pracujemy, aby usprawnić Twój proces budowy linków.